Zastanawiam się ostatnio jakimi cechami powinien się charakteryzować człowiek osiągający ponadprzeciętne dochody. Moim zdaniem... ponadprzeciętną konsekwencją (trzymanie się planu), determinacją (robieniem czasem nawet tych rzeczy, których nie chcemy i nie lubimy aby osiągnąć cel) i szybkością podejmowania decyzji. Za przeciętne dochody przyjąłem kwotę 2.000 - 5.000 złotych netto po opodatkowaniu. Nic nowego, o czym byśmy nie wiedzieli. Pochyliłem się nad tym tematem trochę głębiej po rozmowie ze starym znajomym. Jak to wygląda ze strony przekonań?
Przekonanie większości moich znajomych zarabiających do około 3 000 zł jest głónie takie- trzeba mieć genialny, unikatowy pomysł, kapitał i będzie można zarabiać duże pieniądze.
Pytałem tych, którzy osiągają dochody powyżej tej kwoty i oni z kolei twierdzą, że dobrze jest coś podpatrzeć, mieć jakiś pomysł na przerobienie produktu, usługi, która działa- bo to sugeruje, że jest rynek- i jest łatwiej, ludzie będą potrzebować danego dobra/usługi. Bez fajerwerków, najlepiej w branży, w której wcześniej byliśmy specjalistą- bardziej chodzi o dodanie wartości do czegoś co już jest pod względem systemu dystrybucji, lepszej kontroli procesów i schodzenia z kosztów tyle ile się da le nigdy więcej.
Zarabiać> zarabiać coraz więcej > odkładać= inwestować zarabiane pieniądze > szukać automatów- ograniczać swój wkład czasowy w inwestycje i zwiększać stopę zwrotu z inwestycji przy jednoczesnej budowie majątku prywatnego.
Zauważyłem, że zajmując się jakimś tematem ponad 2 lata ludzie bardziej ufają osobie, która dalej zajmuje się danym tematem. Pracowałem w 6 różnych firmach zajmujących się 4 różnymi branżami. od 2 lat zajmuję się jednym z tematów, z których się utrzymuję , drugim tematem zajmuję się 1,5 roku i zacznie przynosić zyski w drugiej połowie 2011r. Ostatnio spotkałem człowieka handlującego drewnem od ok 10 lat- on twierdzi, że jest nowy w branży i że rynek dopiero się rozwija, wcześniej 15 lat handlował aluminium. Pomyśl co możesz osiągnąć pracując w jednej branży 10- 15 lat i porównaj to ze swoim obecnym doświadczeniem. Myślę, że pewnych procesów- takich jak doświadczenie branżowe, kontakty i doświadczenie życiowe nie da się przyspieszyć, lub są ciężkie do przyspieszenia, wszystko zależy od tego jaki chcesz mieć efekt końcowy. Także, nie chodzi o to aby jak najszybciej wyjść na szczyt, ale aby odpowiednio rozłożyć siły i przetrwać tak długo zanim nie osiągniemy założonych celów i nie odpaść od zbocza.
Weźmy przykład lekarza i podejście biznesowe- stworzyć coś z czego mamy zwiększający się dochód przy stopniowym ograniczaniu swojego czasu pracy (biznes, który działa prawie samodzielnie). Student uczy się, praktykuje i uczy się od lekarzy lepszych od siebie, potem pracuje, poznaje innych dobrych lekarzy- ma klientów, którzy gotowi są zapłacić odpowiednią cenę ponieważ już go sprawdzili, lekarz otwiera prywatną klinikę, potem sieć klinik, sprzedaje część swoich udziałów i oddaje zarządzanie komuś innemu a sam zachowuje dywidendę- czyli pewien udział w zyskach bez angażowania swojego czasu- resztę lokuje w inny sposób.
Myślę, że ciężko byłoby założyć sieć prywatnych klinik i kontrolować je nie będąc lekarzem. Takie jest moje przekonanie- nawet nie ze względu na studia czy praktykę lekarską , ale ze względu na brak znajomości rynku, tego na czym się zarabia, jakie są marże, jakie osoby zatrudniać, jak je kontrolować, na jakie usługi jest ogromny popyt a na jakie ogromna podaż.
W moim odczuciu Biznes to sport zespołowy, nie liczy się Twój rekord tylko zespół wspinający się razem- ważne od kogo się uczysz, kto uczy się od Ciebie, jakie masz kontakty, jak dobrze znasz branżę i ludzi w niej działających, kto Ci pomoże w sytuacji, kiedy tego potrzebujesz, co będziesz w stanie przewidzieć, komu ufasz i kto ufa Tobie, jakim/jaką jesteś specjalistą/specjalistką w swojej dziedzinie i się rozwijasz- Twoje doświadczenie. To, że masz świetny produkt i usługę znaczy tylko tyle, że 80% roboty- czyli dotarcie do klienta jest jeszcze do zrobienia, albo samodzielnie albo np. z człowiekiem, który ma hurtownię ze sprawdzonymi odbiorcami.
niedziela, 21 listopada 2010
Specjalista
Etykiety:
biznes,
branża,
cel,
decyzja,
determinacja,
konsekwencja,
kontrola,
nauka,
pieniądze,
przedsiębiorca,
specjalista,
sukces,
zarabianie
niedziela, 7 listopada 2010
Mówiły jaskółki- niedobre są spółki.
To co polecam wszystkim chcącym zawiązywać jakiekolwiek spółki.
1. Zastanów się czy jest to absolutnie konieczne.
2. Zastanów się nad formą prawną. Sp. z o.o. , akcyjna, komandytowo akcyjna, komandytowa, jawna - lub inne kombinacje, na krzywy ryj- czyli dogadanie się poza prawem, uczestnictwo w Inkubatorze Przedsiębiorczości.
3. Zastanów się czego Ci brakuje i czy wspólnik/ wspólniczka Ci to zapewni
4. Zastanów się czy nie lepiej zatrudnić pracownika i dać mu udział aby lepiej pracował i umówić się, że wykupujesz udział w określonym terminie
5. Ustalić bardzo szczegółowo co wnosimy do spółki
6. Ustalić bardzo szczegółowo cele spółki
7. Ustalić bardzo szczegółowo zasady wyjścia ze spółki (np. przestajesz pracować- zawalasz- tracisz wszystko , bo nie ma majątku, który można podzielić)
8. Poinformować wspólnika/ wspólniczkę jakie mamy własne prywatne cele- np wycofać się z biznesu za 5 lat zostawiając sobie dywidendę.
Myśleć trzeźwo i pilnować biznesu. Policzyć sobie ile będzie potrzebne pieniędzy i zabezpieczyć 2,5 raza większe środki oraz wziąć pod uwagę swoje koszty życia. Idealną sytuacja byłoby odłożyć sobie dodatkowe x tys zł na boku tak żeby w razie upadku biznesu móc przeżyć przez 6-12 miesięcy z tych pieniędzy. Dowiedzieć się czym tak naprawdę jest VAT i jak jest rozliczany, kiedy, jakie podatki musimy zapłacić, jak amortyzować cenne ruchomości, jakich zezwoleń wymaga nasza działalność i jak możemy oszczędzić na kosztach, jakie ubezpieczenia warto mieć.
Z własnej praktyki polecam zawsze szukać oszczędności, schodzić do minimum z kosztami stałymi, maksymalizować zyski podnosząc jakość produktu i zadowolenie klienta - najlepszy marketing to zadowoleni klienci, którzy polecają dalej, ustalić marżę na odpowiednim poziomie tak żeby móc zapewnić dobrą obsługę. Umówić się ze znajomymi prowadzącymi firmy, jeśli ich nie macie - to musicie poznać takie osoby- od nich dowiecie się w praktyce jak działa prawo, podatki i jak zatrudniają ludzi, jak podejmują decyzje. Znajdź 2-3 osoby, które są tam gdzie Ty chcesz być, poproś je o pomoc i rób to co Ci poradzą, potem znajdź kolejne jeśli te nie będą dalej się rozwijać- Ty też się nie rozwiniesz. Dziel się wiedzą, jeśli ktoś uzna, że stanowi wartość to się z Tobą wymieni albo Ci za nią zapłaci. Uważaj na swój know-how - dzielenie się wiedzą nie polega na oddawaniu swojego dorobku przypadkowym ludziom.
Dobrej nocy ;)
1. Zastanów się czy jest to absolutnie konieczne.
2. Zastanów się nad formą prawną. Sp. z o.o. , akcyjna, komandytowo akcyjna, komandytowa, jawna - lub inne kombinacje, na krzywy ryj- czyli dogadanie się poza prawem, uczestnictwo w Inkubatorze Przedsiębiorczości.
3. Zastanów się czego Ci brakuje i czy wspólnik/ wspólniczka Ci to zapewni
4. Zastanów się czy nie lepiej zatrudnić pracownika i dać mu udział aby lepiej pracował i umówić się, że wykupujesz udział w określonym terminie
5. Ustalić bardzo szczegółowo co wnosimy do spółki
6. Ustalić bardzo szczegółowo cele spółki
7. Ustalić bardzo szczegółowo zasady wyjścia ze spółki (np. przestajesz pracować- zawalasz- tracisz wszystko , bo nie ma majątku, który można podzielić)
8. Poinformować wspólnika/ wspólniczkę jakie mamy własne prywatne cele- np wycofać się z biznesu za 5 lat zostawiając sobie dywidendę.
Myśleć trzeźwo i pilnować biznesu. Policzyć sobie ile będzie potrzebne pieniędzy i zabezpieczyć 2,5 raza większe środki oraz wziąć pod uwagę swoje koszty życia. Idealną sytuacja byłoby odłożyć sobie dodatkowe x tys zł na boku tak żeby w razie upadku biznesu móc przeżyć przez 6-12 miesięcy z tych pieniędzy. Dowiedzieć się czym tak naprawdę jest VAT i jak jest rozliczany, kiedy, jakie podatki musimy zapłacić, jak amortyzować cenne ruchomości, jakich zezwoleń wymaga nasza działalność i jak możemy oszczędzić na kosztach, jakie ubezpieczenia warto mieć.
Z własnej praktyki polecam zawsze szukać oszczędności, schodzić do minimum z kosztami stałymi, maksymalizować zyski podnosząc jakość produktu i zadowolenie klienta - najlepszy marketing to zadowoleni klienci, którzy polecają dalej, ustalić marżę na odpowiednim poziomie tak żeby móc zapewnić dobrą obsługę. Umówić się ze znajomymi prowadzącymi firmy, jeśli ich nie macie - to musicie poznać takie osoby- od nich dowiecie się w praktyce jak działa prawo, podatki i jak zatrudniają ludzi, jak podejmują decyzje. Znajdź 2-3 osoby, które są tam gdzie Ty chcesz być, poproś je o pomoc i rób to co Ci poradzą, potem znajdź kolejne jeśli te nie będą dalej się rozwijać- Ty też się nie rozwiniesz. Dziel się wiedzą, jeśli ktoś uzna, że stanowi wartość to się z Tobą wymieni albo Ci za nią zapłaci. Uważaj na swój know-how - dzielenie się wiedzą nie polega na oddawaniu swojego dorobku przypadkowym ludziom.
Dobrej nocy ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)